Strona główna | English English
Attached
Powrót

Ergonomiczne oprogramowanie

Bez stresów

Obecnie, gdy mikrokomputery wyszły już z lat dziecinnych, można je spotkać w biurze, sklepie i magazynie. Za klawiaturą mikrokomputera zasiada sekretarka, sprzedawca, referent – czyli użytkownik bez wykształcenia w zakresie elektronicznego przetwarzania danych. Takiemu użytkownikowi nie wystarcza ergonomiczna forma sprzętu, chciałby pogadać ze swoim komputerkiem, a nie wyłącznie wprowadzać dane czy program.

Jeszcze niedawno uważano, że to człowiek musi dopasować się do maszyny. Dziś lansowany jest pogląd odwrotny. Ergonomia jest nauką zajmującą się dostosowywaniem środowiska pracy – maszyn i urządzeń – do potrzeb człowieka, z uwzględnieniem wielu czynników, jak np. oświetlenia, hałasu, klimatyzacji.

To, co teoretycznie jest oczywiste, dopiero niedawno dotarło do świadomości producentów komputerów. Początkowo sprzęt projektowano tak, aby był łatwy w montażu, a wygoda użytkownika pozostawała na dalszym planie. Skorzystała na tym branża mebli biurowych, sprzedając specjalne stoły, krzesła i stojaki, dopasowując toporny sprzęt do wymagań człowieka. Obecnie problem zniknął u źródła – producenci dbają o to, by ich sprzęt był ergonomiczny.

Nawet jeśli system komputerowy zewnętrznie spełnia podstawowe wymagania ergonomiczne, wcale nie znaczy to, że będzie wygodny w obsłudze. Bardzo dużo zależy bowiem od dostosowania oprogramowania do mentalności człowieka. Dziś współpraca z komputerem nie odbywa się już za pomocą formularzy i kart perforowanych. Użytkownik zasiada przed monitorem ekranowym i prowadzi bezpośredni dialog z maszyną.

Ilustracja
Ten obrazek może zostać powiększony
Zmieniły się komputery, ale też zmienili się i użytkownicy – powoduje to, że również programy muszą spełniać inne wymagania. Przeciętny użytkownik nie jest już informatykiem, lecz fachowcem o zupełnie innej specjalności. Trudno się więc dziwić, że nie chce on zaczynać pracy z nowym narzędziem od głębokich studiów nad oprogramowaniem. Doskonały sprzęt może stać bezproduktywnie, gdy brakuje wygodnego w użyciu oprogramowania. Stąd też ergonomia oprogramowania urosła do rangi podstawowego problemu.

Aby dialog z komputerem mogli prowadzić ludzie nie przeszkoleni w zakresie elektronicznego przetwarzania danych, producenci dostarczają tzw. oprogramowanie do komunikacji z użytkownikiem. Pod tym pojęciem należy rozumieć część programu obsługującą monitor ekranowy i klawiaturę. Musi ona gwarantować łatwą obsługę, wspomagać użytkownika wyświetlając uwagi z objaśnieniami, zabezpieczać przed konsekwencjami błędów i dodatkowo jeszcze zapewniać krótki czas odpowiedzi. Wszystkie te wymagania należy uwzględnić już na etapie projektowania programów.

Programiści, od dawna obeznani z komputerem, z trudem potrafią wczuć się w sytuację przeciętnego użytkownika i rzadko uwzględniają istotne czynniki psychologiczne. Przystosowane do istoty ludzkiej, a więc ergonomiczne oprogramowanie zmniejsza napięcie psychiczne, zwiększa wydajność i sprawia, że człowiek łatwo przyzwyczaja się do nowego rodzaju pracy. Dialog z komputerem musi odbywać się w taki sposób, by przypominał zwyczajną rozmowę – zgodnie z nawykami i reakcjami człowieka.

Niestety, daleko jeszcze do osiągnięcia tego celu. Wiele systemów nie zapewnia jednolitej obsługi, nawet w obrębie jednego programu. Prośbę o pomoc (ang. help) – przypomnienie możliwych rozkazów – czasem zgłasza się wciskając klawisz ze znakiem zapytania, a innym razem z literą H. Zależy to od... realizowanego właśnie podprogramu.

Brak jest, jak dotąd, standardów definiujących sposób wydawania najpopularniejszych nawet poleceń (np. korygowania błędów, wstawiania i usuwania znaków itp.). Zbliżone funkcją programy często diametralnie różnią się sposobem obsługi – tak że tylko fachowiec wysokiej klasy ma szansę poradzić sobie z nowym systemem przy pierwszym podejściu. W rezultacie zapoznanie się z nie stosowanym wcześniej oprogramowaniem pochłania sporo czasu, użytkownik popełnia wiele błędów i nic dziwnego, że wielu boi się współpracownika-komputera.

O ile zalecenia ergonomii dotyczące sprzętu można względnie łatwo określić, to znacznie trudniej sprecyzować je dla oprogramowania. Zapewne użytkownicy długo jeszcze będą czekać na normalizację w tej dziedzinie. Niemniej, można już podać kilka zasad, które konsekwentnie stosowane na etapie projektowania programu, znacznie ułatwią życie obsłudze:

  • jednorodna prezentacja wszystkich rodzajów danych zwiększa czytelność tekstów
  • przejrzystość można również poprawić wprowadzając kontrasty, znaki o różnej wielkości i grubości lub stosując kolory – jednakowe dla podobnych elementów
  • identyczne funkcje powinny być zawsze wywoływane przez te same rozkazy; najlepiej do tego celu wykorzystywać klawisze funkcyjne.

Niekonsekwentne używanie skrótów może sprawić, że praca z komputerem zamieni się w loterię. Na przykład: w pewnych sytuacjach system oczekuje na potwierdzenie zlecenia angielskim słowem YES (tak), w innych wystarczy sama litera Y, jeszcze gdzie indziej trzeba napisać 1. Tego po prostu nie sposób zapamiętać!

Wyświetlane na ekranie pomocnicze zestawienie możliwych komend (tzw. menu) oraz pytania zawierające prawidłowe formy odpowiedzi, zmniejszają objętość podręczników i prawdopodobieństwo popełnienia błędu. W menu należy nie tylko podać sposób wywołania, ale też w skrótowej formie przypomnieć, jakie funkcje wymienione komendy realizują. Funkcja HELP, powodując wyświetlenie menu na ekranie monitora, powinna być dostępna praktycznie w każdym momencie, gdy od użytkownika wymagana jest decyzja.

Niezależnie od tego, system powinien wykazywać znaczną odporność na błędy. Przykładowo, zbyt dużą liczbę wprowadzonych spacji (odstępów) program może ignorować. Błędy, których system nie potrafi usunąć, powinny być natychmiast zgłaszane użytkownikowi. Omyłkowe zniszczenie danych musi być w wystarczającym stopniu utrudnione – przed wykonaniem zlecenia usunięcia zbioru z danymi, system powinien zażądać potwierdzenia rozkazu.

Można uniknąć wkuwania słówek, jeżeli klawisze funkcyjne zostaną jednoznacznie i przejrzyście opisane. Komunikaty o wykrytych błędach powinny zawierać, zamiast tajemniczych kodów, opis zrozumiały dla przeciętnego użytkownika.

Należy też wykluczyć sytuacje podobne do tej, którą zaraz opiszemy. Przez pół roku pracy z mikrokomputerem urządzenie na ogół sygnalizowało błąd operacyjny numer 58. W załączonej przez producentów tabeli opisującej 104 rodzaje błędów – numer 58 oznaczał: “inne błędy”.

micro

Źródło: “Mikroklan,” nr 1/1986, str. 10



 
Strona dodana 26 lutego 2003 roku.

Copyright © 2002-2005 Marcin Wichary
Wersja do druku | Kontakt | Mapa serwisu