Home | Polski Polski
Attached
Go back | Next

(Note: This page is available in Polish language only. If you would like it translated to English, please let me know. Sorry for the inconvenience)


Terminator terminologiczny [1]

Do redakcji przychodzi wiele listów dotyczących problemów językowych, a ściślej – terminologicznych. Tak duże zainteresowanie oraz, co tu dużo kryć, złożoność zagadnienia, która i nam daje się we znaki, skłoniła nas do wprowadzenia stałej rubryki poświęconej terminologii mikroinformatycznej. “TT” będzie tym miejscem na łamach, w którym spróbujemy wytłumaczyć się z przyjętych w redakcji uzgodnień, przedstawić racje przemawiające za różnymi rozwiązaniami, gdy opinie w redakcji są podzielone, a także odpowiedzieć na wątpliwości i krytykę Czytelników.

* * *

Zacznijmy od spraw prostych, można rzec – porządkowych. Przyjęliśmy zasadę, iż nazwy: programów, sprzętu, firm itd, winny zachowywać oryginalną pisownię – taką, jaką nadali im twórcy. Sądzę, że nie budzi to niczyich wątpliwości. Gorzej wszakże z praktyczną realizacją – w piśmiennictwie anglosaskim (a na nim głównie się opieramy) panuje spory rozgardiasz w tej kwestii. Miarodajna zatem może być jedynie pisownia stosowana przez same firmy. I tak piszemy: ZX Spectrum (nie: ZX SPECTRUM, ZX Spektrum), ZX Spectrum+ (nie: ZX Spectrum Plus), Commodore (nie: COMMODORE), Atari (nie: ATARI), IBM PC/XT (nie: IBM PC XT, IBM PC-XT), Macintosh (nie: MacIntosh, McIntosh, MACINTOSH). Za miesiąc dalsze przykłady.

Uważni Czytelnicy spostrzegli zapewne, iż w podanych przykładach, jako formy niepoprawne, zostały wyszczególnione między innymi nazwy pisane wersalami (wersal, wersalik – duża litera). Podkreśliłem błędność tych form specjalnie, bowiem rozpleniła nam się moda na pisanie dużymi literami. Można domyślać się, iż jest ona wynikiem naśladowania pisowni spotykanej w zachodnich materiałach (prasa, broszury itp.). Tymczasem w języku polskim obowiązuje reguła, zgodnie z którą nazwy własne piszemy wprawdzie dużą literą, lecz małymi, chyba że mamy do czynienia ze skrótem. Dlatego piszemy: Atari, lecz: IBM. Regułę tę należy uzupełnić o wyjątki wynikające z poprzednio omówionej zasady (pisownia zgodna z oryginalną) oraz spostrzeżenie, że długo funkcjonujące w świadomości społecznej skróty przeistaczają się w nazwy obiegowe, a tym samym pozbawione sensu staje się pisanie ich wersalami. Na naszym mikrokomputerowym podwórku dobrym przykładem jest nazwa popularnego języka programowania. Basic, to wprawdzie skrót, lecz na tyle już “zadomowiony”, iż błędem wydaje się stosowanie pisowni: BASIC. Oczywiście karygodne są próby forsowania pisowni w rodzaju: Bejzik, lecz zasadą prymatu zdrowego rozsądku nad dogmatycznym słowotwórstwem zajmiemy się w kolejnym “TT”.

Grzegorz Eider

Źródło: “Komputer,” popularny miesięcznik informatyczny, nr 6/87 (15), str. 49



 Next
Page added on 3rd February 2003.

Copyright © 2002-2005 Marcin Wichary
Printable version | Contact | Site map